Czy twój kot jest niespokojny i chcesz go nauczyć zaufania?

Zacznijmy od początku: Nie jesteś odosobnionym przypadkiem. W tym, czego doświadczasz, nie ma nic niezwykłego. Wiele kotów jest nieśmiałych i w pewnych sytuacjach reaguje niepokojem.

IW środowisku naturalnym niepokój pełni istotną funkcję: strach pobudza do walki, zagrożenie wywołuje agresję, a obie te reakcje służą przetrwaniu. Odważne i śmiałe koty zwykle nie cieszą się długim życiem, za to ostrożne i czujne zachowanie dla innych jest ubezpieczeniem na życie. Lepiej od czasu do czasu się wycofać i być wyczulonym na potencjalne ryzyko czające się tuż za rogiem.

Strach, jako taki, jest przydatny i służy przetrwaniu gatunku.
Jednak gdy strach staje się nawykiem, przestaje mieć cokolwiek wspólnego z samoobroną.

W takich przypadkach, nieszkodliwe zdarzenia albo spotkania mogą zadziałać jak wyzwalacz gwałtownych reakcji lub ataków, utrudniających życie zarówno kotu, jak i człowiekowi. W skrajnych przypadkach prowadzi to do całkowitego wycofania. W takiej sytuacji kot może nawet odmawiać jedzenia i zaprzestać interakcji z kocimi współtowarzyszami.

Wielu opiekunów kotów czuje się zdruzgotanych i zagubionych.

Do typowych oznak lęku należą:

  • paraliż ciała wywołany szokiem
  • ucieczka
  • skulona pozycja ciała
  • ułożenie ogona płasko wzdłuż ciała albo podwinięcie go pod siebie
  • nastroszony ogon, zagięty na końcu
  • nastroszone futro
  • syczenie
  • warczenie
  • szeroko otwarte oczy
  • rozszerzone źrenice
  • płasko położone, zagięte uszy
  • drżenie ciała
  • szybki oddech
  • wymioty
  • nietrzymanie moczu lub kału

Dlaczego mój kot jest niespokojny?

Strach ma wiele twarzy.
Może przyjąć różne postaci, od niepewności po panikę. Te odczucia mają jedną cechę wspólną, chociaż są postrzegane jako negatywne.

Dotychczas pewne siebie koty mogą wskutek pewnych wydarzeń stać się strachliwe. Chociaż z naszego punktu widzenia nic się nie stało, dla kota to koniec świata! Aby pomóc kotu, musisz przeanalizować przyczynę: Co wywołało niepokój?

Często identyfikacja czynnika, który wywołał daną sytuację, nie jest łatwa. Być może kot przeżył coś złego i boi się powtórki.

Strach wywołany negatywnymi doświadczeniami

Znasz powiedzenie „kto raz się sparzył, dwa razy dmucha na zimne”? Gdy dotknąłeś gorącego pieca, więcej tego nie zrobisz. To samo tyczy się kota.

Kot stara się unikać powtórki złych sytuacji. Strach jest biologiczną zasadą samoobrony, która mówi kotu: „Unikaj niebezpieczeństwa i bólu, bo może to być twoje ostatnie doświadczenie! Nie chcesz tego, bo masz za zadanie rozmnażać się i zachować swój gatunek”. Ponieważ w przeciwieństwie do ludzi, koty ufają swoim instynktom, są sprytne i płochliwe.

Negatywne doświadczenia z ludźmi

Koty, które przeżyły złe doświadczenia, bywają bardzo podejrzliwe. Dotyczy to zarówno bezdomnych, jak i domowych zwierząt, które doświadczyły w domu agresji.

Wielu właścicieli kotów nie zastanawia się, jak odpowiednio z nimi postępować – rzadko zdarzają się złe intencje, większość po prostu nie zna „instrukcji obsługi kota”. 

Tak czy inaczej, niektóre koty przeżywają w życiu bardzo przykre momenty, które czasami przekraczają nasze najgorsze wyobrażenia. Właściwie to cud, że koty potrafią nauczyć się znowu ufać ludziom, gdy otrzymają od człowieka wiele miłości i cierpliwości.

Negatywne doświadczenia z weterynarzami

„Ojej, gdyby tylko udało mi się szczelnie zamknąć wszystkie otwory ciała…” wiele kotów mogłoby tak pomyśleć podczas wizyty u weterynarza. „Najpierw wciskają mnie w ciasny koszyk, w którym nawet nie mogę się obrócić, potem brutalnie mnie z niego wyciągają, a ktoś ogląda moje ciało na wszystkie strony w jasno oświetlonym pomieszczeniu. I to wszystko w obecności zupełnie obcych osób!

Do tego ten wstrętny zapach! Zapach strachu i bólu. Na pewno stosują tu tortury. Czy to aby nie skończy się boleśnie?
Albo czy nie trzeba będzie znowu tu zostać? W zimnym lochu bez jedzenia i wody. Ostatnim razem było strasznie! – Obudźcie mnie po wszystkim!”

Bez względu na wszystko – wizyta u weterynarza zawsze jest mniej lub bardziej przykrym przeżyciem.

Negatywne doświadczenia z transporterami

„Prędzej wielbłąd przeciśnie się przez ucho igielne…” Jeśli twój kot ma złe wspomnienia związane z transporterem, staniesz przed prawdziwym wyzwaniem, gdy futrzak znowu znajdzie się w pobliżu tego upokarzającego pudła.

Pudło samo w sobie nie stanowi problemu: koty uwielbiają jaskinie!
Kot z radością zaanektuje wszelkiego rodzaju kartonowe pudełka. Odpakowałeś/aś nowy mikser? Hoop – pudełko już jest zajęte.

Może być wąziutkie – kot wciśnie się w każdą dziurę. Jak trzeba, zmieści się w pudełku po butach.
Jednak transporter przypomina o nieprzyjemnych doświadczeniach

Podróże mają wpływ na kota i raczej nie sprawiają mu przyjemności Zamęt, stres, nieznane – wszelkie doświadczenia, których kot wolałby uniknąć.
Przy okazji – kot wyczuje, że coś „wisi w powietrzu” zanim ujawnisz swoje plany. I nagle znika jak kamfora…

Ładując wideo, użytkownik akceptuje politykę prywatności YouTube.
Dowiedz się więcej

Quelle:
Simon´s Cat (2015): Box Clever – Simon’s Cat | SHORTS #47. 
[YouTube-Video.], veröffentlicht am 01.10.2015, https://www.youtube.com/watchv=ZpCl5O6tTv8&feature=youtu.be,
zugegriffen am 06.07.2018

Negatywne doświadczenia z podróży samochodem

Jeden kot nic sobie z tego nie robi, inny nienawidzi podróżowania.
Małe dzieci jęczą podczas dłuższej jazdy: „Daleko jeszcze?” – „Chce mi się pić!” i tak dalej … Tak samo jest w przypadku kota! – Robi to na swój sposób.
Intonuje protest-songi, przeraźliwie głośne i pełne pretensji. Za długo, za gorąco, za mało kontroli – postaw się w sytuacji kota.

Kot nie wie, jak długo potrwa podróż, ani dokąd jedziecie. W swoim transporterze podróżnym ma ograniczony widok.
Być może naciśniesz mocno hamulec, a wtedy kot w gwałtowny i niekontrolowany sposób przemieści się w klatce. Albo zemdli go w czasie podróży – u niektórych kotów kołysanie wywołuje przykre dolegliwości i nieszczęście gotowe…

Wskazówka:
Podróżuj z kotem tylko, gdy nie ma innego wyjścia. Podaj zwierzęciu jedzenie najpóźniej 6 godzin przed podróżą i nie karm go po drodze.

Strach przed nieznanym

Kot jest rutyniarzem – dosłownie! Nie przepada za zmianami.
Stale zmieniające się okoliczności oznaczają dla kota stres. To logiczne, ponieważ koty zawsze sprawdzają teren pod kątem oznak niebezpieczeństwa i rozluźniają się dopiero, gdy wszystko jest w porządku i pod kontrolą – w przeciwnym razie będą w stanie podwyższonej czujności.

Nowe meble czy nowy blender to dla ciebie przyjemne dodatki, ale kot będzie je traktować jako „intruzów” w swoim bezpiecznym siedlisku, które w związku z tym wymaga dokładnego sprawdzenia.
Choć takie zachowanie może wydawać się paranoiczne, w przypadku kota jest normalne i w pełni uzasadnione.

Niepokój związany z przeprowadzką

Nowy dom, nowe szczęście? Nie dla kotów. Szczególnie, jeśli słabo się orientują w nowym miejscu: „Gdzie jest mój ukochany drapak? Ten nowy nie pachnie mną i stoi w złym miejscu, nie tam, gdzie bym chciał.

A w ogóle wszystko to jest zupełnie inne. Nic nie jest takie, jak wcześniej!
A mój człowiek stale coś pakuje i rozpakowuje. Gdy tylko się pojawię, zaraz mnie przestawia, jakbym był jednym z tych pudeł!” Cała sytuacja może bardzo zirytować kota.

Strach wywołany przez inne zwierzęta i obce osoby

U kotów strach jest instynktem pozwalającym przetrwać. Odważny i nieustraszony kot – chociaż wiadomo, że są to ciekawskie zwierzęta – stanie się łatwą ofiarą drapieżników lub ataku. Dlatego lepiej najpierw zwiać, a potem z bezpiecznego miejsca obserwować, co się dzieje.

Nawet jeśli futrzak mieszka z tobą w bezpiecznym domu, kot domowy pozostaje dzikim zwierzęciem, u którego zachowały się podstawowe instynkty. Podejrzliwość wobec nieznanych ludzi i zwierząt – nawet na miękkich łapkach – jest w pełni uzasadniona. Od „domowego” kota oczekuje się jednak czegoś wprost przeciwnego: od razu ma być przyjazny, czuły i uwielbiać przytulanie.

Strach wywołany przez nieznane dźwięki

Koty są wspaniałymi myśliwymi. Mają niezwykle wyczulone zmysły. Gdyby było inaczej, koty nie byłyby tak doskonałymi myśliwymi i umarłyby z głodu. Wyobraź sobie, że masz w uchu wzmacniacz, przez co wszystko słyszysz lepiej i głośniej. Głośne i nieznane dźwięki na pewno też by cię przeraziły.

Nieznane dźwięki szczególnie trudno sklasyfikować:
I znowu się pojawia – strach przed nieznanym. Co może oznaczać ten dziwny dźwięk? Wielkiego potwora, gotowego do skoku, czy tylko niewinnego motylka?

Gdybyś, podobnie jak twój kot, słyszał/a spadającą na podłogę szpilkę, niepokoiłby cię ten dźwięk, prawda?

Kocie kąpiele – co trzeba wiedzieć kąpiąc kota

Czytaj teraz

Przyzwyczajanie – Faza 1


Masz nowego kota i chcesz, żeby szybko się zadomowił?
Kot okazuje niepokój, a chcesz, żeby bardziej ci ufał? Chowa się, gdy tylko cię zobaczy? Albo nawet przed tobą ucieka? – Nie bierz tego do siebie i przede wszystkim zostaw zwierzaka w spokoju!
Podchodź do kota powoli.

Daj kotu dużo czasu na zapoznanie się z tobą i sklasyfikowanie.
W żadnym wypadku nie łap kota i nie przytrzymuj go siłą – odniesie to skutek odwrotny do zamierzonego. Kot ze strachu zamknie się w sobie i stanie się agresywny.

Stwórz bezstresowe otoczenie

Dla kotów zmiana to nic dobrego. Uwielbiają rytuały, miejsca, które znają, i przytulne zakątki na drzemkę. To wszystko jest możliwe tylko wtedy, gdy koty dobrze znają domowe zwyczaje, które pozostają niezmienne. Aby kot poczuł się lepiej, możesz stworzyć niewielkie oazy spokoju, np. legowiska w postaci jaskiń na pewnej wysokości nad podłogą, gdzie kot poczuje się bezpiecznie, szczególnie, gdy „świat zewnętrzny” nie budzi pełnego zaufania.

Nie da się całkowicie odizolować kota od codziennego życia, ale można unikać głośnych dźwięków albo stresujących sytuacji – bardzo pomoże to nieśmiałemu kotu! Wyjdź z pomieszczenia i pozwól kotu zbadać nowe terytorium: w ten sposób łatwiej sprawdzi teren, oswoi go i poczuje się bezpiecznie. Dopiero, gdy przekona się, że nic mu nie grozi, zacznie ci ufać i pozwoli (bardziej) się do siebie zbliżyć.

Zorganizuj wystarczającą ilość wolnego miejsca i kryjówek

Daj kotu możliwość wycofania się, jeśli uzna, że sytuacja staje się zbyt „napięta”.
Lęk zwykle wywołuje chęć ucieczki – bezpieczna kryjówka pozwoli rozładować sytuację. Oto czeka na kota kryjówka, gdzie może wejść, czując się zagrożony i złagodzić strach.

Tak samo sprawdzą się miejsca, gdzie futrzak utnie sobie zdrową drzemkę. Przestrzeń na wyłączność. Tu kot poczuje się komfortowo i całkowicie się rozluźni.

Koty uwielbiają kryjówki na wysokości. Nie pogardzą jednak żadnym legowiskiem przypominającym jaskinie. Jeśli jest wolne miejsce pod łóżkiem albo dziura między dwoma regałami, istnieje szansa, że kot zechce spędzać tam czas.
Kot sam wybierze sobie ulubione lokalizacje, wystarczy, że dasz mu wiele możliwości, nie zastawiając miejsc, które mogą stać się jego kryjówkami.

Zapewnij spokój i ciszę

Ludzie często uznają ciągłą opiekę za wyraz troski – dla kota oznacza to piekło. Im bardziej nadskakujesz zwierzęciu, tym bardziej ono zechce dać drapaka.

Ciągłe śledzenie kota albo organizowanie mu zabawy też nie ułatwią sprawy.
Koty nie rozumieją takiego terapeutycznego podejścia i postarają się być bardziej niewidzialne. Najlepiej wykonywać codzienne czynności bez zmian:

Rób to, co zwykle, ale postaraj się unikać głośnych dźwięków – na tym etapie nie powinien pojawić się odkurzacz ani inne głośne sprzęty AGD. Nie martw się, to potrwa tylko do czasu, gdy kot oswoi się z nowym otoczeniem.

Daj kotu czas

Niedźwiedź Baloo z „Księgi dżungli” wiedział, że spokój i luz należą do „podstawowych potrzeb”. Daj kotu tyle czasu, ile potrzebuje. W przypadku każdego zwierzęcia będzie inaczej – jedno przezwycięży swoje uprzedzenia szybciej niż inne.

Na tym etapie waszej znajomości, zapewnij kotu spokojne otoczenie.
W miarę możliwości unikaj stresu i hałasu.
Daj kotu czas i przestrzeń – każde pozytywne doświadczenie wzmocni zwierzaka i zwiększy jego pewność siebie: „Aha, właściwie nic złego się nie dzieje, gdy wychodzę z ukrycia!”

Zatem pierwszy krok za wami. Im więcej pozytywnych doświadczeń zbierze kot, tym bardziej ci zaufa i stanie się pewniejszy siebie. Początkowo strach może przerodzić się w niechęć, później w pewność, a na końcu w zaufanie. 

Przyzwyczajanie – Faza 2

Pierwszy krok za wami: Twój kot już się nie chowa – zebrał się na odwagę i aktywnie wkroczył na nowe terytorium?
Jeśli tak, nie popełnij błędu i nie chodź za nim. Unikaj sytuacji w stylu: „Aaaa, tutaj jesteś! Szukałeś mnie, prawda?”

W takiej sytuacji może nastąpić odwrót. Istnieje spora szansa, że kot wróci do swojej kryjówki i zostanie w niej dłużej niż poprzednio, co tylko pogorszy wasze relacje.

Na tym etapie, przeanalizuj mowę ciała. Wiesz już, jak wygląda twój kot, gdy odczuwa lęk: nastroszone futro, wygięty grzbiet, uszy rozłożone płasko na boki i być może lekko zagięty ogon. Mocno rozszerzone źrenice.

Spróbuj prawidłowo zinterpretować mowę kociego ciała

Za pomocą ciała, kot powie ci wszystko, co musisz wiedzieć. Zwracaj uwagę na znaki:
Jak ułożone są uszy, ogon i wąsy? Jaki jest wyraz kociego pyszczka?
Często tym znakom będą towarzyszyć różne dźwięki…

Uspokajaj kota słowami i gestami

Przemawiając do kota, zachowaj spokój, rozluźnij się i nieco zniż głos. Mimika społeczna u ludzi polega na naśladowaniu języka ciała rozmówcy, który odbiera to jako wyraz sympatii.

W przypadku kotów tak to nie działa – trudno jest bowiem naśladować kota, skoro nie mamy do tego odpowiednich uwarunkowań! (Chociaż wypróbowano w tym zakresie wiele interesujących sposobów…)
Jesteś człowiekiem, ale możesz okazać kotu pozytywne nastawienie, stosując wyjątkową „ludzką komunikację”, aby uspokoić zwierzę.
Zatem co możesz zrobić, aby uspokoić przestraszonego kota, posługując się jedynie mową ciała i mimiką?

Nie wpatruj się w kota

Oko za oko – w kocim języku: Jeśli obserwowałeś/aś zachowanie kota wśród innych kotów, z pewnością zauważyłeś/aś, że wpatrywanie się oznacza nadciągający atak, a przynajmniej gwałtowne pogorszenie sytuacji. Bezpośredni kontakt wzrokowy jest u kotów oznaką dominacji

„Chyba zapomniałeś, z kim masz do czynienia? – Chcesz wyzwać mnie na pojedynek?”
Takie zachowanie ma na celu uniknięcie walki poprzez zastraszenie wroga – w najlepszym przypadku przeciwnik nie wytrzyma ciężaru spojrzenia i się wycofa.

Zatem jeśli będziesz intensywnie wpatrywać się w kota, może uznać, że zbliża się atak! Albo, że wyzywasz go na pojedynek. Może to odebrać jako zagrożenie i postanowi odejść.
Lepiej często mrugać, co w kocim języku oznacza przyjacielski uśmiech.

Przyzwyczajanie – Faza 3

„Nawiązaliśmy kontakt”, chociaż nie z obcymi, wbrew temu, co twierdzi Paul Hellyer. Dla miłośnika kotów taka sytuacja to jak Boże Narodzenie i Wielkanoc w jednym dniu: Kot wyszedł z ukrycia!

Prawie się udało – kot się uspokoił. Nieśmiały futrzak zaczyna ci ufać. Teraz czas na budowanie więzi. Jednak i tu sprawdza się słynny wers:
Nie nądż taki szybki! Nie wywieraj presji!

Zawsze pozwalaj, aby kot zrobił pierwszy ruch! Kot powinien pierwszy do ciebie podejść, a nie odwrotnie.
Gdy będzie gotowy, poprosi o więcej bliskości…

O bliskości decyduje kot

Zachowaj spokój i poczekaj, aż do ciebie podejdzie.
Pozwól, aby cię obwąchał. Możesz powoli wyciągnąć rękę – ale zawsze ostrożnie i w zwolnionym tempie.

Jeśli kot się wycofa, uznaj, że na tę chwilę koniec.
Być może zwierzak ostrożnie przejdzie wokół twojej nogi, albo otrze się o nią pyszczkiem – to już powód do radości! W ten sposób kot cię „oznakował”.

Zostawiając swój zapach, zaznaczył terytorium – „Mój człowiek”. Zapach oznacza nie tylko posiadanie, ale także sympatię. Tak kot okazuje czułość.
Nie odpowiadaj spontaniczną czułością – pozwól najpierw obwąchać swoją rękę, aby kot mógł potwierdzić gotowość i zaakceptować twój dotyk.

Zacznij ostrożnie

Dotyk bez zapowiedzi – absolutnie nie! Nie lubią tego nawet bardzo ufne koty, nie mówiąc o tych wciąż nieśmiałych.
Jednak istnieje sposób na (szybsze) przełamanie najgrubszych lodów: SMAKOŁYKI. Wiele „boidudków” szybko zmięknie, widząc smakołyk na czułej dłoni.

Gdy twój domowy kot podejdzie i pozwoli się dotknąć, miej pod ręką nagrodę. Zapamięta tę sytuację dzięki pozytywnemu wzmocnieniu smakołykiem.
Kto wie? Może twój mruczuś zgłosi się po następną porcję czułości szybciej, niż myślisz! Początki powinny być łagodne – nie przesadzaj!
Gdy zobaczysz, że kot ma dosyć, nie naciskaj.

Wzmacniaj więź poprzez zabawę

Codziennie znajduj czas na zabawę z kotem. Pomoże to wzmocnić waszą relację.
Wybieraj zabawy, które kot szczególnie lubi.
Wspólna zabawa nie tylko poprawi waszą relację, ale także pozwoli kotu wykorzystać naturalne instynkty i zapewni odpowiednią dawkę ćwiczeń.

Dlatego domowe koty muszą się bawić! Zadbaj o odpowiednie zachęty i rozrywkę, które są równie ważne jak jedzenie i picie; koty, które nie mają możliwości interakcji marnieją w oczach.
Dobrym pomysłem jest stała godzina na zabawę, jako element codziennej rutyny, najlepiej w czasie, gdy kot ma najwięcej energii i motywacji.

Porównanie żwirków dla kotów – silikonowy, o zapachu pudru dla niemowląt czy z naturalnych włókien?

Czytaj teraz

Gdy nic nie pomaga

Czasami trudno opanować koci strach, szczególnie, jeśli spowodowały go traumatyczne doświadczenia. W takich przypadkach trudno odczytać zachowanie, szczególnie gdy zwierzę nie wiadomo dlaczego boi się tak bardzo, że strach zamienia się w lęk lub złość – w jednej chwili się kuli, a za chwilę gryzie i drapie. Pamiętaj, że kot ma swoje powody, aby tak się zachowywać, chociaż ty zupełnie tego nie rozumiesz.

Nie bierz tego do siebie i nigdy nie karz kota – jego zachowanie stanowi sumę wszystkich doświadczeń i lęków.
Próbowałeś/aś już wszystkiego, włączając pokłady miłości i cierpliwości i nic nie działa? Może warto spróbować homeopatii albo feromonów.

Terapia kwiatowa dr. Bacha na uspokojenie

To, czy homeopatia jest skuteczna czy nie, zależy od przekonania – przywiązany do tradycyjnej medycyny właściciel kota skrzywi się na taką propozycję i wybierze coś innego. Z kolei osoby, które wierzą, że homeopatia pomaga ludziom, mogą być skłonne wypróbować ją u zwierząt i prawdopodobnie wezmą tę alternatywę pod uwagę.

Zasadnicze psychologiczne pytanie „Czy zwierzęta mają duszę?” wciąż jednak pozostanie bez odpowiedzi. Jednak każdy, kto podobnie jak twórca terapii – dr Bach uważa, że ciało, dusza i umysł powinny tworzyć harmonijną całość, może przetestować terapię kwiatową dr. Bacha.
Być może jednoskładnikowa esencja albo mieszanina pomogą twojemu kotu.

Download: Bachblüten für Katzen

WSKAZÓWKA:

Niespokojne koty: osika, kroplik

Agresywne koty: buk, śliwa wiśniowa, ostrokrzew, niecierpek

Zajrzyj tutaj – pisaliśmy już o terapii kwiatowej dr. Bacha.

Wprowadzanie kocich feromonów

Unikajmy cytatów – to prawda. Jednak ten idealnie pasuje do kontekstu, więc mam nadzieję, że wyrozumiały czytelnik bloga mi wybaczy:
„Więcej jest rzeczy na niebie i na ziemi niż wiedza pozwala nam sobie wyobrazić“ O, to, to! Mówi kot. Chociaż cytat pochodzi z Szekspira, dla małego tygrysa to nic nowego. Kocia komunikacja od początku przebiega na różnych poziomach, których my nie widzimy ani nie potrafimy wyjaśnić w kontekście biochemii.

Feromony to substancje chemiczne wytwarzane przez organizm kota. Służą do komunikacji i wpływania na zachowanie.
Koci organizm wytwarza te neuroprzekaźniki w różnych gruczołach. Każdy zapach ma swoje określone znaczenie; kot oznacza nim strategiczne miejsca za pomocą pyska (brodą i policzkami), łap lub moczu.

Istnieją różne frakcje feromonów:
Do feromonów policzkowych należy „Frakcja F3” zwana „feromonami dobrego samopoczucia” i „Frakcja F4” zwana „feromonami społecznymi”.
Feromony policzkowe można wytworzyć syntetycznie.
Rozpyla się je na różnych przedmiotach albo w całym pomieszczeniu, stosując atomizery podłączane do kontaktu.

Zapytasz pewnie: Wszystko świetnie, tylko gdzie kupić takie relaksujące feromony?
Nośniki zapachów są powszechnie dostępne: FELIWAY

Pamiętaj:
Ustaw rozpylacz w pomieszczeniu, w którym kot najbardziej lubi przebywać, przynajmniej na cztery tygodnie.

Skonsultuj się z weterynarzem albo kocim psychologiem

„Ciężkie przypadki”, czyli biedactwa, które wiele w życiu przeszły, niechętnie przyjmują pomoc.
Jeśli strach rządzi kocim życiem, warto skonsultować się ze specjalistą. Z pomocą przyjdzie weterynarz albo koci psycholog.

Weterynarz sprawdzi ewentualne podłoże fizyczne i przyjrzy się kociemu zachowaniu. Laik nie postawi diagnozy, nawet jeśli świetnie zna się na kotach.

Spojrzenie z zewnątrz i odpowiednia porada potrafią zdziałać cuda: być może wiele objawów uda się szybko i łatwo wyeliminować. 

Jeśli przyczyny są głęboko zakorzenione w psychice, warto skonsultować się z psychologiem zwierząt, który zasugeruje i poprowadzi terapię behawioralną.

Prawdę powiedziawszy, nie ma złotej recepty, która sprawdzi się u wszystkich kotów. Każde zwierzę jest inne. Każdego kota naznacza jego historia – kocia mama, kod genetyczny i otoczenie.
Zmiana lękliwego kota w ufnego wydaje się ogromnym wysiłkiem, a napotykane po drodze problemy nie do pokonania. – Ale warto.

W końcu kot wyjdzie z ukrycia i po raz pierwszy będzie na ciebie czekał ze sztywno uniesionym ogonem:
Spróbujesz delikatnie pogłaskać go po główce, wciąż w niepewności czy spanikowany nie ucieknie… Ale tym razem zostanie przy tobie!
I podstawi całe ciało do głaskania.

Udało się!

Zyskałeś/aś pewnego siebie i czułego kota, który ma do ciebie zaufanie. Przyjaciela.

Ładując wideo, użytkownik akceptuje politykę prywatności YouTube.
Dowiedz się więcej